Od Autorki : Kolejny paring na zamówienie i znów VK. Cieszę się, że w końcu mój blog ma jakieś wzięcie. Bosz, bosz o.O Ile komenatrzy pod ostatnim postem. Same nowe twarze, chodź starych już nie widuję od jakiegoś czasu... trochę to niepokojące. XD Ale dobra, koniec gadania, zapraszam do czytania. Paring napisałam w niecałą godzinę... wow, wow, gratulujcie mi. Ale nad pomysłem myślałam cały dzień, mam nadzieję, że nie będzie rozczarowania XDD. Tak jak powiedziałam, te kolejne paringi mam zamiar wstawić jutro lub pojutrze więc pilnować. Xd
Dla : Weronika
Paring : Aido x Akatsuki
Z Anime : Vampire Knight
-Nadal śpisz ? -W do tej pory cichym pokoju rozbrzmiał głos brązowookiego wampira który właśnie zaszczycił owe miejsce swoją obecnością. Jednak nikt mu nie odpowiedział. Zupełnie jak by mówił do powietrza. Po chwili do jego głosu dołączyły kroki kiedy mężczyzna ruszył przed siebie uprzednio zamykając drzwi i stanął na środku ciemnego pokoju. Wszystko było by idealne - jak zresztą zawsze, gdyby nie zasłonięte szczelnie czarne zasłony oraz kształt na wielkim łóżku z kotarami. Pod grubą kołdrą widać było dosyć wielkie wybrzuszenie oznaczające tylko jedno. Ktoś był pod tą kołdrą. Akatsuki westchnął ciężko po czym wywróciwszy oczami podszedł w to miejsce siadając na krawędzi łóżka i niemal że siłą odgarnął kawałek kołdry z twarzy blondyna, kurczowo próbującego ignorować jego obecność w pokoju. -Przyniosłem Ci tabletki. -Wytłumaczył podając chłopakowi szklankę z krystalicznie czystą wodą oraz... tabletkę krwi. Zaczynał się martwić. Ludzie mieli wampiry za bezuczuciowe stworzenia, jednak gdyby osoba z takimi poglądami sama się nim stała już jej zdanie nie było by takie trafne. Kain się martwił. Aido od kilku dni był nie swój. Właściwie od czasu kiedy wrócił z wizyty u swojego ojca w domu. Nawet nie uśmiechał się do kobiet z dziennych klas kiedy wybywali na nocne zajęcia. Całkowicie nie w jego stylu. Dlatego mężczyzna zaczynał się szczerze i poważnie martwić. Nigdy by nie podejrzewał się o takiego typu odczucia, nawet jeśli chodziło o jego bliższą rodzinę. A jednak wraz z biegiem czasu zaczynało się to zmieniać. Początkowo nawet nie zwrócił na to uwagi. Potem jednak zaczął się tym interesować, a teraz na końcu się martwił. Życie wampira jest trudne... -Słyszysz ?
-Nie chcę. Nie jestem spragniony. -Powiedział spokojnie blondyn otwierając jedno ze swoich magicznych, błękitnych oczu w kolorze morza. ,,Ładne są... " Pomyślał Kain nim zdołał zrozumieć tego sens. Pokręcił głową przymykając oczy. Czy aby na pewno nie był spragniony ? Wręcz przeciwnie. Co jak co, ale życie w którym czasami sam był głodny nie do wytrzymania nauczyło go rozpoznawać, kiedy wampir jest głodny. Skóra Hanabusy była o wiele bledsza niż powinna być, niczym marmur, oczy lekko przygaszone, a usta zaczynały sinieć. To już zaczynało być poważnym zagłodzeniem. Do tego chłopak zaczynał irytować brązowookiego. W końcu zachowywał się jak małe dziecko nie chcąc mu nawet powiedzieć o co chodzi, chodź robił to niemal od zawsze. Jednak jasnowłosy dalej czekał. Wiedział, że prędzej czy później Aido sam mu powie. Była to jedynie kwestia czasu. Nie był on osobą która mogła by tak długo utrzymać swoje problemy samemu nie wyżalając się z nich komuś.
-Pij. -Rozkazał nagle Akatsuki tworząc delikatne rozcięcie na swojej szyi po czym pochylił się nad chłopakiem dając mu lepszy dostęp do swojej szyi. Nigdy nie dawał nikomu swojej krwi. Stanowczo wolał sam ją pić, jednak to była ostateczność. Dobrze wiedział jak czerwona posoka smakuje blondynowi. Nie to świństwo w tabletkach pozwalających jedynie na przeżycie. Jednak po tym nie czuło się jakoś specjalnie, nie miało wigoru, ani siły tak wielkiej jak po zasmakowaniu prawdziwej, czystej, świeżej krwi. Oczy chłopaka rozszerzyły się z zaskoczeniu kiedy jedna czerwona kropla z szyi Kain'a spoczęła na jego policzku spływając w stronę ust. Aido oblizał usta i zadrżał nieznacznie. Już dawno nie pamiętał jak smakowała prawdziwa krew... -Pij. - Powtórzył brązowooki wpatrując się uporczywie, w te morskie, tak inne tęczówki od jego własnych, które zaraz po wyczuciu krwi zmieniły stopniowo swoją barwę w szkarłat. Hanabusa miał poważny wyraz twarzy. To do niego stanowczo nie pasowało. Uniósł dłoń ku górze delikatnie kładąc przy rozcięciu na szyi chłopaka.
-Kaname-sama będzie zły. -Stwierdził spokojnym głosem, jednak pod koniec zadrżał w ten sam sposób zdradzając drugiemu mężczyźnie jak bardzo tego w tej chwili pragnie. Jak by oczekiwał pocieszenia.
-Biorę to na siebie... jak zresztą zawsze. -Parsknął jasnowłosy unosząc kącik ust w delikatnym, aczkolwiek wyzywającym uśmieszku. Niebieskookiemu nie trzeba było po raz kolejny powtarzać. Przyciągnął twarz wampira stanowczo do siebie wpijając się swoimi długimi kłami w szyję chłopaka. Ten jednak nie wydał żadnego dźwięku. Otworzył jedynie usta i zamknął oczy dając się ponieść temu uczuciu. Czuł jak blondyn spija z niego łapczywie życiodajny płyn. Właściwie... poczuł również z tego powodu satysfakcję. Że ta krew mu smakuje, że spija ją tak pożądliwie, tak bardzo, jak by miał w ustach czerwoną posokę ukochanego kochanka... szybko jednak odgonił swoje, w jego mniemaniu erotyczne myśli czekając aż ten się posili. Trwało to jeszcze jedynie krótką chwilę tak jak to przewidział Kain. Hanabusa opadł na poduszkę jeszcze przez dłuższy czas posapując z zadowolenia. Wpatrywał się cały czas jednak w szyję swojego kuzyna, na której ranka po kłach, stopniowo zaczęła się zabliźniać.
-Ojciec chce mnie wydać za mąż. -Szepnął jak najciszej potrafił w końcu. Cisza trwała około kwadrans. W końcu Akatsuki się doczekał powodu jego zmartwień. Mimo to wcale nie był z tego powodu zadowolony. Wiedział, że w wampirzej społeczności były dopuszczalne małżeństwa mężczyzny z mężczyzną, czasami było to nawet bardziej wskazane, ponieważ możliwie czasami nawet facet mógł zajść w ciążę. Jak ? Magia... cóż, skoro wampiry, wilkołaki, a może nawet i czarownice istnieją na tym świecie to czemu nie mogło by być faceta który urodził by dziecko ?
-To dlatego byłeś taki nieobecny ? -Zapytał troskliwie mężczyzna cicho przełykając ślinę. Rzeczywiście, mocno niebieski wzrok Hanabusy był zamglony i nieobecny. W odpowiedzi blondyn tylko ponownie przykrył się kołdrą przekręcając na drugi bok. Jednak Kain nie zamierzał poddać się tak łatwo. Westchnął ciężko zrywając kołdrę z jego ciała i objął w pasie przyciągając na swoje kolana, tak aby jego głowa znajdywała się tuż pod jego własną. Spojrzał pewnie w jego oczy wyczekując odpowiedzi. -Dlaczego się tym martwisz ? Nigdy nie interesowało Cię czy wyjdziesz za mąż czy też nie, bo nie miało by to zbyt dużego wpływu na twoje życie. Więc czemu ? -Kain zamrugał oczami. Chciał znać powód. Zaczynał rozumieć, dlaczego go to tak bardzo interesowało.
-Ponieważ się zakochałem już w kimś innym. -Odpowiedział w końcu blondyn przełykając ślinę. Czuł idealnie posmak krwi, nadal. Posmak krwi, tego na którym tak mu zależało. Teraz zaskoczył czekoladowookiego jeszcze bardziej. Wiedział, że nie powinien. Wiedział to, a jednak zadał to ostateczne pytanie :
-W kim się zakochałeś ? -Dłuższy czas ponownie zapadła cisza przerywana jedynie urywanymi oddechami obu wampirów. Hanabusa w końcu nie wytrzymał, przygryzł wargę i opuścił wzrok odwracając swoją głowę w bok. Kain zrozumiał. Nie potrzebował słów aby wiedzieć kto jest wybrankiem jego kuzyna... Wzdrygnął się, jednak nie z obrzydzenia. Wręcz przeciwnie... długi czas obserwował twarz blondyna która z niepewności po woli zaczynała zmieniać się w zawód, zwątpienie i niepewność. W końcu jednak zlitował się nad swoim ukochanym kuzynem i parsknął pod nosem zbliżając swoją twarz do jego własnej oparł czoło na jego włosach wprost oczu teraz już ukochanego.
-Coś na to poradzimy. Twój ukochany kuzyn nie odda tak łatwo swojego oblubieńca.
Czy muszę ci mówić (czy raczej pisać), że to było słodkie? Czemu tak mało? Chcę więcej! Aido wyszedł ci tak pociesznie, mając depresję, bo jego ojciec chce, by się ożenił. Akatsuki dający napić się swojej krwi kuzynowi, by go pocieszyć, choć nikomu nie daje... *-* ^-^ Oczywiście zadziała tu prawa murphiego i przez dobrze pół godziny nie dawano mi spokoju, tak więc nie mogłam czytać. Ale jak się tylko dobrałam do zamówionego przeze mnie one-shota to uznałam, że warto było czekać i cierpieć przez ten czas, gdy wiesz, że to już jest, ale np. net padł. Grr... Tak w ogóle to gratuluję szybkiego napisania, pomimo długiego czasu na wymyślaniu. Pomyst idzie bardzo dobry nie niesiący rozczarowania, wręcz przeciwnie :D Zauważyłam też, że nie rzucały się w oczy żadne literówki, gdyż niektóre we wcześniejszych rozdziałach dość mocno rzucały się w oczu i trochę psułt czytanie... Tak, już wszystko za wyjątkiem itasasu przeczytałam. Teraz muszę zebrać jedynie wenę do pokomentowania ich. Tak, właściwie to jaki jest limit na ilość zamówionych opowiadań? Mam w głowie jeszcze kilka raczej rzadkich (czyt. w ogóle nie występują na polskim fandomie, tylko w jednym zdarzyło mi się znaleźć krótkiego one-shota) paringów. Oraz czy mogą pochodzić z komiksów internetowych oraz koreańskich manhw. Nie martw się pomimo, że osobiście sasunaru to mój ulubiony paring w naruto to z tego jest już tyle, iż nie będę cię nim męczyła. Pisałam już, że to opowiadanie wyszło ci genialnie? Dobra, jak chaotyczność komentarza zaczyna przekraczać normę to znaczy, że należy już kończyć pisać.
OdpowiedzUsuńCóż życzę weny i pomysłów do reszty paringów i "sorka, za błędy, ale piszę z tableta i będę pisała, aż do sylwestra, i nie jestem w stanie wyłapać wszystkich błędów".
I czemu ja nie potrafię pisać krótkich komentarzy tylko zawsze, ale to zawsze się rozpisuję?
UsuńJa Cię kręcę... przeczytać w tak krótkim czasie tyle postów co ja tu na wstawiałam, to jest wyczyn. Moje pierwsze posty, prawda były z błędami bo zaczynałam tu pisać jako 13-letnie dziecko i dlatego tak wyszło. W wolnym czasie muszę poprawić stare posty T^T Cieszę się, że twój komentarz jest taki długi. Na prawdę to pomaga. Nie, nie ma limitu na zamawiane paringi, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że na pewno szybciej napisze paring z czegoś co już znam, niż z czegoś nieznanego, bo musiała bym wtedy oglądać/czytać więc trochę by się z tym zeszło.... no ! Ale na razie rozprawię się z poprzednimi zamówionymi przez Ciebie paringami, a potem możesz pisać nowe, tylko dodaj z czego parka jest, abym mogła sobie przeczytać/obejrzeć gdybym nie znała.
UsuńJasne i tak planowałam poczekać, aż napiszesz te paringi. Teraz zadałam to pytanie raczej z ciekawości. Nie obiecuje też, że będziesz znała daną serię, jako że zdążyłam już dość sporo obejrzeć/przeczytać. Do tego czytam w sumie głównie shounen/seinen. Jak zabiorę się za shoujo to głównie, dlatego że to yaoi, które kupuła moja przyjaciółka albo serie takie jak amatsuki, 07-ghost czy hakkenden: touhou hakken ibun, czyli mugłby być shounenen, gdyby nie to że praktycznie wszystkie postacie to bishe. Vampire knight to chyba jedyne shoujo romans, które przeczytałam. Zgaduje, że nie znasz assassin classroom, hikaru no go, valvrave the liberator czy buddy complex... a niektóre paringi pochodzą z tych serii...
OdpowiedzUsuńI tu Cię zaskoczę. Nie znam assassin classroom, hikaru no go, valvrave the liberator czy buddy complex. :D Jednak znam 07 Ghost, Amatsuki. Cóż... również sporo serii obejrzałam. Chyba powinnam zrobić jakąś listę dla czytelników aby mogli z pośród tego wybrać.
UsuńNie zaskoczyłaś mnie. Podejrzewałam, że to znasz ;P. Jednak polecam ci assassin classroom nazywany również ansatsu kyoushitsu. Najogólniej rzecz mówiąc ta manga jest w moim top 3, a jej ogólny opis jest taki, że klasa 3e w jakimś bardzo elitarnej szkole ma za zadanie zabić swojego wychowawcę. Ów wychowawca wcześniej zniszczył jakieś 70% księżyca i zapowiedział, że za rok zniczcy ziemię. Wojsko i rząd nie są w stanie nic zrobić, a on chciał być nauczycielem. Tak więc...
UsuńCałkiem fajnie się zapowiada. Jednak najpierw skończę pierwszy sezon magi i napiszę twój paring. ^^
UsuńRen kouen pojawia się dopiero w 2 sezonie... a dopiero dalej w mandze alibaba zostaje jego podwładnym...
OdpowiedzUsuńSpokojnie, do jutra wszystko obczaje i napiszę :3
UsuńJejuu to opowiadanie było takie urocze i romantyczne :3 pochłonęłam je ani razu nie mrugając :D
OdpowiedzUsuńNo i opowiadanie z Ansatsu Kyoushitsu było by idealne a zwłaszcza paring Karma x Nagisa
Swoją drogą ciekawe jak wyjdzie im ekranizacja ^^
Właśnie też chciałam zamówić ten paring, ale póki co chiałam poczekać, aż obecne zamówienia zostaną napisane ;3
OdpowiedzUsuńTak właściwie to kiedy mają zamiar zekranizować, gdyż różne źródła dają różne daty i nie jestem pewna...
Po woli ludu XD. Jestem zaskoczona, że chcecie aż tak dużo zamawiać. To bardzo miła odmiana. Na razie jednak muszę coś wstawić na mojego bloga SebaxCiel lub to opowiadanie z VK. Cierpliwości więc :3
UsuńWiesz co mnie boli?
OdpowiedzUsuńNie znam tego anime i nie czaje czy mam się cieszyć z tego opowiadania czy nie xD
Ale tak ogólnie to ładnie napisane.
Lekko przesłodzone,
(sorki ale mi już słodkości zbrzydły...
Tak to jest jak ma się chłopaka-romantyka TT^TT )
ale naprawdę ładnie napisane.
Przeczytałam niemal od razu, bo mi się spodobało ^^
Przez te Twoje notki mam ochotę obejrzeć jakieś anime z którego korzystałaś do fanfic'ów
Także ten...
No historia czudna, nie ma co :D
Ja osobiście nie zamawiam u Ciebie niczego, bo jedyne co mi przychodzi do głowy to ItaSasu ;_____;
A tego w necie jest za dużo
*a ja jestem zbyt leniwa żeby sobie poszukać jakiś nowych, więc cii...*
Dobra, styka tego komentowania muszę przeczytać bajkę.
(nie pytaj...)
Życzę Ci duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo weny =3
Pozdro~
Genialne !!! Genialne !! Jak zawsze z resztą ...Czekam z niecierpliwością na nowe paringi z vampire knight ....
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że w tym tygodniu wena Cię nie opuści !>,<
A wogule to WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ !!!!!
UsuńDziękuję ! Bardzo miło z twojej strony :D W tym tygodniu raczej już nie pojawi się tutaj paring z VK, ale jeśli już to jeden, ponieważ mam zamiar napisać to opowiadanie rozdziałowe z VK. Ale co do postów to na pewno się pojawią. Myślę w końcu nad pożądnym yaoi, bo ciągle tylko shounen aie wstawiam.
Usuń