poniedziałek, 20 października 2014

Yukio x Rin ~. W rytmie umierania.

Od Autorki : Nagły wzrost weny prowadzący do napisania pół yaoi , pół shounen aia. Pół dramatu pół romansu otóż oczywiście z Ao No Exorcist. Kocham miłostki braci *w* . A tak serio kolejny post pisany na telefonie . Wiecie, chyba w końcu wezmę się nieco porządniej za jakieś dłuższe bardziej uczuciowe posty. Wena po woli do mnie wraca z okazji takiej iż mam cholernie dobry dzień . ( Zwolniona 2 lekcje wcześniej z okazji chorób nauczycieli <3 ) Hehehesz... zapraszam do zamawiania paringów w komentarzach !! ; **
Paring : Yukio x Rin.
Z Anime : Ao No Exorcist

- Rin !! Rin !! Błagam otwórz oczy. Rin ??!! - Słyszę Cię Yukio...
Dlaczego właściwie urodziłem się jako demon ?
Syn szatana ?
Nie znam odpowiedzi . Jednak z biegiem czasu myślałem ,że ją poznam. Zarówno na te jak i inne pytania dotyczące mojego lecz nie tylko życia...
Yukio...
Słyszysz mnie ?
Żałujesz ?
Tęsknisz ?
Bo ja nie żałuję . Nie żałuję żadnej chwili z tobą.
- To na nic !! Nie mogę zatamować krwawień . Jeśli tak dalej pójdzie to...
- Nic nie pójdzie ! Wstawaj , Rin ! - Słyszę Cię Yukio...
Nigdy nie zapomnę tego jak cię kocham , kochałem. Twoje słodkie usta , twarz , oczy , wszystko łudząco podobne do moich . Nasze gorące, spocone i spragnione siebie ciała przylegające do drugiego wyrażając miłość rozumianą tylko w gestach . Namiętne pocałunki . Zawstydzenie. Taniec naszych serc wybijających w tym samym momencie jeden rytm . Nigdy tego nie zapomnę. Nie zapomnę jak moja braterska miłość stopniowo przeradzała się w głębsze , silniejsze od zdrowego rozsądku uczucie nadal polegające na miłości do Ciebie. Tyle , że przestałem kochać Cię jak brata ,a zobaczyłem w tobie kochanka , obiekt westchnień . W moim własnym , bracie bliźniaku .
- Rin !! Błagam !! - Słyszę Cię Yukio... 
Moje ciało jest ciężkie. Nie mam siły na Ciebie spojrzeć , a co dopiero odpowiedzieć...
Mimo wszystko wystarczyło mi jedynie patrzenie na Ciebie , twój uśmiech i szczęście jakie odczujesz. Szczęście ,do którego byłem Ci zbędny. Często na mnie krzyczałeś, naganiałeś i poprawiałeś ,ale wiem ,że było to tylko dla mojego dobra. Do czasu kiedy nie zginął staruszek. Wtedy po raz pierwszy słyszałem ten chłód w twoim głosie. Niechęć w oczach kierowaną prosto i wyłącznie do mnie. Pamiętam . Wszystko pamiętam . Nawet początki. Nawet to kiedy byłem zazdrosny o Shiemi która tamtej nocy wyznała Ci w końcu swoje uczucia. Widziałem to. Jednak nie chciałem na to patrzeć. Nie słuchałem tego co mówiła do Ciebie dalej. Uciekłem . Jak tchórz. Zamknąłem się w pokoju użalając się nad sobą jednocześnie zdałem sobie sprawę jak wielkim uczuciem Cię darzę. Bałem się wtedy jak cholera, że to odkryjesz. I że już nigdy nic nie będzie takie jak dawniej .
- Shiemi ! Błagam ! Uratuj go ! Zrobię wszystko !! - Słyszę Cię Yukio...
Ale ty sam do mnie przyszedłeś. Domyśliłeś się. A ja miałem ochotę zapaść się pod ziemię. Jednak mimo wszystko powiedziałem Ci całą prawdę. Moje serce już wiedziało ,że zostało odrzucone niemiłosiernie chcąc wyrwać się z tego niemiłosiernego bólu . To tak bolało Yukio... gorzej niż teraz. Mimo ,że właśnie umieram . Ale ty w końcu mnie zrozumiałeś. Pokochałeś mnie , tak jak i ja Ciebie. Byłem szczęśliwy . Po raz pierwszy w całym moim życiu odczuwałem tak wielkie szczęście.Po tym jak przeze mnie zginął staruszek nie miałem prawa z niczego się tak cieszyć. Nie zasługiwałem na szczęście. Twoje oczy mi to mówiły. A mimo to przyszedłeś wtedy do mnie. Cały rozpalony. Pragnąłeś mnie. A ja pragnąłem Ciebie. Nasza braterska więź już dawno odeszła. Nie , ona była. Lecz urozmaicona . Zrobiliśmy to. Rozpinałeś mój mundurek . Ja robiłem to samo po kolei pozbywając się twoich ubrań . Nigdy nie byłem tak podekscytowany i wystraszony jednocześnie jak wtedy. Moje ciało drżało z podniecenia pod twoim delikatnym dotykiem . Cholera , to było takie boskie. Ale nie zamierzałem tylko leżeć. Chciałem ,żebyś ty też się tak poczuł. Wtedy to ja przejąłem inicjatywę. Pamiętasz jak Ci obciągałem ? Heh. Raczej wolę określenie : sprawiałem przyjemność.
- Błagam ! Ktokolwiek ! Nie potrafię bez niego żyć !! - Słyszę Cię Yukio... nie , nie słyszę. Coraz mniej rozumiem z tego co mówisz...zasypiam.
Bo ja pamiętam . Byłeś taki rozkoszny ze swoimi jękami podniecenia. Nie spodziewałeś się tego po mnie. Ale ja chciałem tylko dać Ci to na co od dawna czekałem. Nasze więzy krwi tylko wzmacniały to co ludzie zwykli nazywać przyjemnością. My jednak dawno przekroczyliśmy granicę tego słowa. Jesteśmy niezwykłym rodzeństwem . Nie chodzi tu tylko o pochodzenie.  Yukio... robiłeś rzeczy o których by mi się nawet nie śniło . Wymawiałeś moje imię. Szeptałeś mi te wszystkie zawstydzające rzeczy do ucha. Mimo ,że na początku nie odwzajemniałeś moich uczuć .. to wiem ,że już nigdy w nie nie zwątpisz. Obiecałeś mi to. Nigdy nie zapomnę naszej miłości . Wspomnień które nas łączyły . Wszystkie były dla mnie życiem . Każda kolejna sekunda w twojej obecności była dla mnie wiecznością. Tylko przy tobie potrafiłem na prawdę żyć. Dlatego nie martw się o mnie. Ponieważ niczego nie żałuję. Gdyby było inaczej zarówno ty jak i ja nie mogli byśmy sobie wybaczyć. Dlatego proszę Cię tylko o jedno : żyj . Dla siebie . Dla mnie. To chyba właśnie jest pożegnanie. Wybacz , że nie mogłem zostać z tobą choć odrobinę dłużej... Na zawsze pozostanę tylko twoim .
- Wstawaj Rin ! Kocham Cię ! Nie zostawiaj mnie samego !! - Już nic nie słyszę... 
Obraz mi się rozmywał . Potrafiłem tylko zobaczyć twoją twarz. Jak przez mgłę. Skupiłem całą pozostałą siłę woli i dotknąłem twojej twarzy . Chciałem jej dotknąć. Pocieszyć Cię. Zamiast tego zostałem wciągnięty w bezkresną ciemność.
- Ż....ż....egnaj Yu...kio. 
***
Chłód obejmował całe moje ciało. Czułem jedynie rozrywający ból . Nic nie widziałem , nie słyszałem i nie czułem po za tym cholernym bólem... błagam , niech to się już skończy. Ile można umierać ? Bo umierałem - chyba. Sam już nie wiem . Wszystko straciło dla mnie znaczenie w momencie kiedy nie udało mi się zostać przy nim .
- C s dije ? - Jak przez mgłę . Zmarszczyłem brwi starając się wyłapać jak najwięcej ze słów wychodzących z nieznanego mi kierunku .
- Żyje. - Skrzywiłem się. Kto ? Ja ? Niee... Ból nagle po woli zaczął tracić na wartości. Troszeczkę. Na tyle aby po kilku nieudanych próbach udało mi się przejrzeć na oczy . Ktoś się nade mną pochylał . Siedział ze spuszczoną głową. Siłą woli wyciągnąłem rękę chcąc dokończyć to co nie udało mi się przedtem.
-Yuk...io .
-Rin ja...
-Ciii. - Wyszeptałem gestem dłoni nakazując mu się nachylić po czym zaprosiłem go językiem do delikatnego pocałunku pełnego ulgi .
-Ja... słyszałem ... to ... wtedy. - Milczałem . Nie było opcji abym wymówił to na głos w takim stanie.
- Nigdy więcej .... mnie ... nie zostawiaj.. - Jęknął płaczliwie niczym małe dziecko.
- Yuk...io.
-Nigdy więcej !! - Skrzywiłem się.
-Obiecuję. - Szepnąłem cicho z lekkim uśmiechem na ustach całując jego piękną twarz w każdym możliwym miejscu. A jednak cuda się zdarzają. Ale na pewno nigdy więcej nie zamierzam umierać. Za cholerę to skomplikowane aby móc to pojąć. 

7 komentarzy:

  1. Kyaa. Słodkiee :3 Wzruszyłam się .Na samym początku jedynie pocierałam oczka , bo nie wiedziałam szczerze co będzie dalej i to tak cholernie denerwuje. .. W takim razie skoro przyjmujesz jakieś paringi chętnie zobaczę : Madara x Itachi z Naruto kiedy będziesz miała chwilkę czasu. Najlepiej w czasach współczesnych .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się napisać w między czasie ;) Dziękuję bardzo.

      Usuń
  2. Awww... *w* Sło-dzia-chne~!
    Pomińmy fakt, że nie oglądałam/czytałam ANE x3
    To było naprawdę wzruszające D':
    Niestety nie uroniłam łezki, bo za dużo ostatnio płacze ;=; Ah te dramaty <3
    Nie podaje pomysłu na kolejny paring, bo jak komuś tak podrzucam pomysły to sama ich nie mam xd A muszę dokończyć bajkę dla kuzynki T^T
    No nic tam, weny~! ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam . Po Ao No Exorcist nie można przestać skakać i się jarać tym animcem xD

      Usuń
    2. Braciszek zbiera mangę, a i tak nie przeczytałam nawet tomiku xDD Ale wyciągnę od niego w najbliższym czasie może ANO to sobie poczytam ;3

      Usuń
  3. Jejuuu, już myślałam, że umrze. Ale w końcu oni tak idealnie do siebie pasują, że to niemożliwe <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww~ Aż mi łezka poleciała jak rin umierał.. to było takie cute

    OdpowiedzUsuń