czwartek, 23 października 2014

Aidou x Zero ~. Wakacyjne ,,figle " .

Od Autorki : Tak jak ostrzegałam jakiś czas temu w poprzednim poście jest notka ze scenkami erotycznymi . ( W końcu xD ) Przez ostatnie miesiące mam po prostu fazę bardziej na shounen niż na pisanie seksów... Och ,ja biedna ~. A tak w ogóle dawno nie napisałam tak długiego postu  . Wowow. xD O komki proszę. Jak zawsze.
Paring : Aidou x Zero
Z anime :  Vampire Knight

Wakacje. Okres czasu w którym ku uciesze Zera wszyscy z dziennych klas wyjeżdżali w odwiedziny do swoich rodzin lub w ramach wypoczynku bawili się w bliżej nieokreślonych miejscach . Oczywiście Kiryuu został. Yuki została zaproszona przez swoją przyjaciółkę do wspólnego wyjazdu nad morze, a dyrektor dostał pilny list ze stowarzyszenia łowców. Innymi słowy srebrnowłosy nie mógł wyobrazić sobie lepszych wakacji . Dzienny akademik po którym nie krzątają się irytujący ludzie usilnie starający się o jego zgodę na odwiedzenie uczniów nocnych zajęć były niemal nie do zniesienia. Srebrnowłosy westchnął cicho kiedy poczuł lodowatą wodę na jego skórze. Mogło by to się wydawać dziwne , ale łowca w tak gorące dni letnie dni jak ten wolał raczej się ochładzać niż odświeżać. Przymknął oczy kiedy tylko wyszedł z pod przyjemnego prysznica wycierając się i patrząc na swoje lustrzane odbicie. W szkle widniał wizerunek zmęczonego bladego chłopaka z lekko podkrążonymi oczami świadczącymi o jego zmęczeniu spowodowanym wstrzymywaniem się od picia krwi. Obecnie mokre srebrne włosy urosły przez ostatnie miesiące dotykając ramion , nagi tors natomiast był chudy , ale na tle brzucha i klatki piersiowej rysował się lekki zarys wyrzeźbionych przez ostatnio zbyt naciskającej na niego robotę łowcy mięśni. Fioletowe oczy dawno się zmieniły. Ściemniały. Całość wyrażała dość ciekawy obrazek zmęczonego widocznie przystojnego chłopaka. Kiryuu zamrugał i odwrócił wzrok na ręcznik po czym założył go w pasie i wyszedł do swojego pokoju . Wszystko było by takie same jak tam pozostawił gdyby nie obraz blondyna który nonszalancko opierał nogi na stole i sączył z kielicha czerwony płyn który zapewne był sztuczną krwią. Łowca zmrużył lekko brwi nie dając po sobie poznać , że przejął się wizytą nieproszonego gościa. Przeklął się jedynie w duchu za to że nie dostał szczegółowych informacji na temat wampirów zostających wakacyjnie w szkole. Zaniepokojony spojrzał na wampira jak gdyby sprawdzał czy jest tu sam , a raczej czy nie jest narażony na obecność większej ilości krwiopijców. Choć fakt że wampir był tu sam najmniej świadczył o tym , że został jako jedyny z nocnego akademika.

- Co ty tu robisz ? - Zapytał specjalnie podkreślając swoje drugie słowo podkreślając swoją obecność w pomieszczeniu . - To dzienny akademik , a z tego co wiem ty do niego nie należysz. - Powiedział siląc się na spokój jednak było to trudne kiedy blondynek łaskawie uświadomił sobie że w pomieszczeniu nie znajduje się sam i przeniósł wzrok na w pół nagie ciało chłopaka . O tym małym szczególe przypomniał sobie dopiero kiedy zadrżał z nagłego zaskoczenia . Jakaś chwila minęła nim Aidou przestał się bawić kielichem i wlepiać w niego te niebieskie , wampirze ślepia. 
- Było mi nudno. - Wyznał w końcu odwracając głowę w bliżej nieokreślonym kierunku. Przez chwilę Kiryuu chciał zachować się jak zawsze - ubrać i wyjść. Ale z westchnieniem rezygnacji przyciągając tym samym uwagę wampira runął bez skrępowania na łóżko rozkładając dłonie na miękkiej pościeli . 
- Jednak nie rozumiem dlaczego przyszedłeś do męskiego skrzydła w którym obecnie mieszkam tylko ja zamiast jak zwykle wyjść na miasto kusić ludzi . - Mruknął z sarkazmem przymykając zmęczone oczy. Sam się sobie dziwił , że zachowuje się tak luźno przy osobie takiej jak on . Raczej jeszcze mu się to nie zdarzyło . W zamian za jego uwagę usłyszał jedynie zirytowane prychnięcie. Zmarszczył brwi aż otwierając oczy i uniósł się lekko patrząc na blondyna. Z jego strony raczej spodziewał się jakiejś ciętej odpowiedzi , ale nic takiego nie nastąpiło. 
- Wolę posiedzieć tutaj . Dokładnie. U Ciebie w pokoju. -  Odpowiedział w końcu odstawiając na wpół pełne naczynie z krwią i przyglądając się łowcy z jawnym zaintrygowaniem w oczach. Zero zadrżał po czym przymykając oczy westchnął ponownie się kładąc ze zrezygnowaniem.
- Rób co chcesz tylko nie próbuj niczego ,bo... - Powiedział i nagle przerwał zrywając się z miejsca. Cholera.! Zapomniał broni z łazienki.Jak to mogło się stać ? Przez tyle lat ostrożności teraz kiedy nagle po raz pierwszy trafiła mu się sytuacja w której był tak bezbronny i do tego był tu wampir. Zaklął w myślach siarczyście. Debil nie łowca ! Kiedy już miał zamiar się podnieść z zamiarem naprawienia tego błędu zobaczył tylko mignięcie blond czupryny i został brutalnie ponownie popchnięte na duże , jasne łóżku. Warknął ostrzegawczo na wampira który w tej chwili trzymał go za nadgarstki z zuchwałym uśmiechem na twarzy. 
- Nie kuś losu , Kiryuu. - Wychrypiał tuż do jego ucha wywołując dreszcze na wspomnianym przez niego chłopaku . Impulsy łowcy dosłownie dzwoniły mu w głowie. Rusz się. Rusz się !! Rusz się !!! Myślał gorączkowo chłopak ale zanim się na coś zdobył niebieskooki usiadł na jego torsie nie pozwalając mu się z żadnej strony ruszyć. Uśmiech nie schodził z twarzy napastnika jednak przez chwilę stał się nieco mroczniejszy .
- Niczego nie próbuj . - Ostrzegł. - Obecnie jesteś wampirem . Ale młodym wampirem . Jestem od Ciebie o wiele starszy i silniejszy dlatego nie waż mi się opierać. To jak Cię potraktuję zależy jedynie od Ciebie. - Powiedział zadowolony z reakcji chłopaka który nagle nie panował jż nad paniką ogarniającą jego ciało. Jego twarz wyrażała czysty szok i nienawiść pomieszaną z palącym uczuciem strachu.
- Pieprz się pijawko. - Odwarknął ostatkiem sił starając się wyrwać. Na próżno. Fioletowe oczy rozszerzyły się w szoku kiedy tylko poczuł mokry język jeżdżący po jego szyi. Natychmiast znieruchomiał drżąc na całym ciele. Nienawidził tego. Wampir. Całkiem jak ona . Jak Shizuka. Nie ! Nie ! Nie ! Nie pozwolę znowu...
- Uspokój się. - Powiedział z westchnieniem Aidou patrząc na chłopaka z żalem w oczach . Więc Kaname miał rację. Zero po przemianie w wampira kiedy ktoś dotykał jego szyi miał ataki paniki. 
- Nie ! Nie ! Nie ! Odwal się. Nie dotykaj mnie. - Wybuchnął nagle rzucając się w każdą możliwą stronę.
.- Zero !! - Krzyknął do niego po imieniu co na chwilę zatrzymało panikę chłopaka który nadal z otwartymi w szoku oczami patrzył na Hanabusę z lekko rozdziawionymi ustami kiedy zobaczył jego uśmiech . Panika jak przyszła tak odeszła wraz z pocałunkiem szczerze uśmiechającego się wampira . On ... tak na serio ? Łowca przymknął oczy czując jak drżenie jego ciała po woli przeradza się w coś innego  . Przyjemnego. Niemal że jęknął czując jak język arystokraty bada jego podniebienie po czym niecierpliwie trąca o drugi język tym samym zapraszając do namiętnego tańca. Sam nie wiedząc dlaczego po woli po przemijającym szoku zaczął oddawać pocałunek . Nie do końca pewny tego co robi i jak reaguje jego ciało westchnął cicho wprost w usta chłopaka. Zamarł jednak chwilowo czując w sobie to znane uczucie... pragnienie ? Nim zdołał się obejrzeć jego kły wydłużyły się i z jękiem zaskoczenia stwierdził ,że nie tylko jego. Kiedy tylko wampir łaskawie raczył ugryźć go w wargę z jękiem zadowolenia zlizując prawdziwą , pyszną krew fioletowookiego oddalił się nieco aby mieć lepszy widok na jego twarz. Tęczówki obu wampirów były czerwone. Policzki zaróżowione ,mimo bladej , marmurowej skóry ,a kły wydłużone. Blondyn czule ujął srebrzyste włosy łowcy uśmiechając się zawiadacko po czym westchnął cicho odwracając gdzieś wzrok :
- Nie bój się mnie. - Powiedział w końcu . Prawda była taka ,że od czasu kiedy Zero zaczął się tak wywyższać przed Kaname szczerze miał zamiar skręcić mu kark . Ale im częściej podejmował takowe próby tym częściej jego odczucia przeradzały się w coś innego. Kiryuu nadal patrzył . I nie mógł uwierzyć ,że widzi wampira w takim stanie. Na pewno nigdy nie widział go takiego. Sam uśmiechnął się z lekka w kącikach ust po czym niespodziewanie korzystając z nieuwagi arystokraty sam przewalił go na łóżko całując namiętnie w usta i schodząc z pocałunkami coraz niżej . Co najmniej można by powiedzieć ,że blondyn był zaskoczony . Nie, był w szoku. Uśmiechnął się zadowolony zaczynając całować nagi tors chłopaka i nie czekając zbyt długo z grą wstępną rzucił jedyne jego okrycie, biały , puszysty ręcznik w kąt dotykając niemal że jeszcze zimnego i wilgotnego ciała kochanka. Czując jak jego pozycja dominatora słabnie wraz z pocałunkami łowcy jęknął i ponownie przewrócił go na plecy siadając na jego udach i wiercąc się aby pobudzić go jeszcze bardziej. Uśmiechnął się z triumfem w obecnie czerwonych z podniecenia wampirzych oczach po czym zadowolony sunąc z pocałunkami po jego ciele wziął członka łowcy do ust wywołując tym samym dreszcze całego ciała i ciche jęki . Mężczyzna sam nie wierzył ,że to robi. Mimo wszystko podobało mu się to i nie miał zamiaru przerywać. 
- Słodki . - Mruknął cicho po zabawie w pieszczenie jego członka kiedy ten miał dość na specjalnie przerwał z cwanym uśmieszkiem na twarzy .
- Cholerny wampir. - Warknął Kiryuu splatając ręce na jego szyi po czym pociągnął go do siebie za jego blond włosy i zaczął całkowicie zatracać się w pocałunku . Czuł jak pijawa korzystając z okazji włożyła w niego palce rozciągając wnętrze . Złapał za jego rękę nieznacznie kolejny raz tego dnia wywołując zaskoczenie na twarzy Hanabusy . 
- Wejdź we mnie ...bez ...rozciągania. - Szepnął cicho zagłębiając się w jego szyję aby ukryć rumieńce wstydu . W końcu był facetem . Poważnym facetem z godnością osobistą. Aidou zaśmiał się po czym ostrzegł :
-Więc będzie bolało. -  W jednej chwili nakierował swojego nabrzmiałego członka w jego wejście i od razu jednym płynnym ruchem zagnieździł się w nim niemal cały wydając z siebie jęk zadowolenia kiedy poczuł zaciskające się na nim mięśnie. Łowca zadrżał lekko jednak z jego oczu nie poleciały łzy . Tylko zgryzł seksownie wargę jeszcze bardziej ,jeżeli to w ogóle możliwe podniecając arystokratę. Zaczął się w nim poruszać słuchając jęków które srebrnowłosy usilnie chciał zagłuszyć przygryzaniem i tak już nadwyrężonej wargi . No i wtedy zrobił coś czego nawet by się po Kiryuu nie spodziewał ... 
- Ugryź... mnie. - Szepnął cicho kiedy kolejna fala rozkoszy zajęła jego ciało nie potrafił nic więcej powiedzieć. Blondyn tylko przymknął oczy pamiętając o ostatnim ataku chłopaka.
- Na pewno ? Nic... Ci nie będzie ? - Zapytał w końcu poruszając się w nim i zadowolony stwierdził po głośnym krzyku ,że zlokalizował jego czuły punkt. 
- Powiedziałem ... przecież. - Warknął niecierpliwie drapiąc go po plecach i ponaglając do działania . Zero już był pewny. Nawet jeśli się tego bał w tej chwili nie chciał niczego innego jak tylko poczuć kłów zagłębiających się w jego szyi... i pomyśleć ,że był to ten sam Zero który przez te wszystkie lata skrzywdzony i upokorzony przez wampiry szczerze ich nienawidził ,a co dopiero wstrętem napawała go myśl , że sam jest niemal jednym z nich. Język wampira sprawnie przemieścił się od ucha aż po znak łowcy chłopaka ssąc i przygryzając jego skórę jednocześnie poruszając swoim członkiem w nim . Te wszystkie intensywne doznania tylko wywoływały wyraz ślepej rozkoszy na bladej twarzy. Po woli wysuwając kły wgryzł się delikatnie przekłuwając jego skórę długimi kłami czemu towarzyszyło głośne jęknięcie . Aidou zaczął spijać krew chłopaka. Od dawna jechał na samych tabletkach krwi co go nie zadowalało . Krew wampirów również nie była zbyt dobra. A tu proszę... krew Zero co najmniej prosiła się o dalsze picie. Westchnął zadowolony kiedy zważając na to aby nie wypić zbyt dużo oderwał się od niego i zadrżał nieznacznie czując zbliżające się spełnienie. Jęknął gdy tylko poczuł jak łowca sam nabija się na niego w momencie wytrysnął na jego podbrzusze ,a niebieskooki zaraz po nim dochodząc w jego środku . Opadł obok niego z lekkim uśmiechem naciągając jasno błękitną kołdrę na chłopaka mimo to nie wyszedł z niego powodując już lekki dyskomfort wraz ze spływającymi resztkami spermy po jego udach . Zanim się obejrzał oboje już spali twardym snem...
Srebrnowłosy poczuł jak coś przyjemnie mizia go po twarzy. Mruknął zadowolony nie otwierając oczu . Przez kilka chwil leżał przymilając się zadowolony z pieszczoty , jednak kiedy nagle napłynęły mu do głowy wizje z dnia poprzedniego zadrżał i otworzył oczy . 
- Dzień dobry . - Powiedział wesoło blond włosy maniak uśmiechając się po Hanabusowskiemu . Łowca nawet nie wiedział co mu w tej chwili ma odpowiedzieć więc tylko przygryzł wargę. 
- Dlaczego tu jesteś ? - Zapytał w końcu nie pewnie. Wyraz twarzy Aidou się zmienił . Przybrał poważny wyraz po czym czołem dotknął czoła Kiryuu wzdychając cicho. 
- A dlaczego bym miał ? Gdybym Cię tu tak zostawił to znając Ciebie albo zaczął byś mnie zimno traktować i unikać ,albo wrócił byś do nienawiści . - Powiedział spokojnie i uśmiechnął się ponownie przybierając radosny wyraz - A tego to tym wszystkim za żadne skarby bym nie chciał. 



3 komentarze:

  1. Wspaniałe !
    Z niecierpliwością czekam na kolejne yaoi z serii vampire knihgt !!
    =^.^=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. :D Będą , będą.
      Ależ dziękuję !
      Może masz jakieś propozycje co do kolejnych paringów ? :D Chętnie je rozpatrzę.

      Usuń
  2. Totalnie mnie zamurowało :D

    OdpowiedzUsuń