poniedziałek, 27 października 2014

Sting x Rogue ~. Ukryte uczucia.

Od Autorki : Kolejny shot pisany z telefonu . xD Wybaczcie ,że tak jakoś przez te dwa dni nic się tu nie pojawiło ani na innych blogach , ale byłam na weselu . Do dzisiaj głowa mi pęka -__ . No i ciągłe jedzenie moich ukochanych grejphrutków daje się we znaki ^^. Zapraszam do czytania. Ponownie F.T.
Paring : Sting x Rogue
Z Anime : Fairy Tail


Obserwowanie ludzi jest na prawdę męczące . Szczególnie kiedy patrzysz na osobę którą kochasz . Wyjątkowo kiedy widzisz i uświadamiasz sobie , że ta osoba na pewno nie czuje tego co ty. 
- Yukino ! Yukino ! - Dokładnie . Osobą którą kocham jest Sting . Głupi blondyn z gildii zwanej powszechnie Sabertooth. Westchnąłem cicho po czym pchnąłem wrota wejściowe gildii wychodząc na zewnątrz. Przymknąłem oczy zadowolony pod wpływem nagłego podmuchu wiatru. Męczące. Tak dokłanie , ten pesymista zakochany w Stingu , zazdrosny o przyjaciółkę z gildii to ja - Rogue z Sabertooth. Czasami tęskniłem za starym stylem naszej gildii. Wiem , że to nie właściwe , ale na prawdę czasami brakowało mi tej powagi która była u mnie prawdopodobnie wrodzona. Zacząłem iść wolnym krokiem przed siebie ,  zamyślony. Wszystko wydawało się takie odległe. Igrzyska . Odejście panienki i mistrza nie wiadomo gdzie . Yukino wróciła do gildii , a co najważniejsze Sting został mistrzem . Nie powiem , że nie byłem zwskoczony. Mimo to należy mu się to miejsce. Wtedy kiedy odzyskał Lectora pokazał prawdziwą klasę. Prawdopodobnie... właśnie od tamtego czasu się w nim kocham. Wielki głaz wysokości budynku pękł zaraz po tym jak obok niego przeszedłem. Niedorzeczność. Kretyństwo. Idiotyzm. Prychnąłem cicho z irytacji. Co się ze mną dzieje ? Od kiedy zachowuję się jak zakochana kobieta ?! 
- Cholera ! - Warknąłem na głos . Moja magia poszła samopas. Wziąłem głęboki wdech . Musiałem się kontrolować. A szczególnie moją magię która dawała upust wraz z emocjami. 
- Rogue ! - Krzyk. Spojrzałem za siebie , ale nikogo nie zobaczyłem . Przesłyszałem się ? Zignorowałem to. - Rogue ! - W ostatniej chwili spojrzałem w górę żeby zobaczyć jak Sting spada... wprost na mnie. - Gdzieś się podziewał ty kretynie ?!! Już dawno jest po ciszy nocnej ! Frosh mało ze skóry nie wyszedł , a reszta gildii wszędzie Cię szuka ! 
- Tak . Tak. - Co ja wyprawiam ? Serio mu tak odpowiedziałem ? Szybko wstałem i odwróciłem się aby odejść. Widziałem na jego twarzy nieprzyjemne zaskoczenie .Co ty robisz Rogue ? Powiedz mu coś. Coś . Cokolwiek. - Musiałem pomyśleć i nie zaóważyłem kiedy zrobiło się ciemno . - Ulga. Powiedziałem mu coś. Mimo , że czuję się tak źle z samym sobą. Boli mnie serce. 
- No chyba że tak... - Otworzyłem oczy ze zdziwienia. Sting mówi do mnie takim łagodnym głosem ? Niebywałe. Odwróciłem się tylko po to by zobaczyć jego zamyślony wzrok... zamyślony ? Cholera. Czyżby się czegoś domyślał ?!! 
- W takim razie wracam do gildii.. - powiedziałem napięcie starając za wszelką cenę ukryć zaniepokojenie w moim głosie lub cokolwiek innego co mogłoby mnie zdradzić. 
- Rogue ! 
- C... - Nie zdążyłem dokończyć. Moje usta zostały nakryte innymi , ciepłymi które usilnie starały się wedrzeć do wnętrza moich . Znieruchomiałem . Co ten idiota robił ?!! Przecież bujał się od niepamiętnych czasów w Yukino. Mocno odepchnąłem go od siebie.
- Co ty robisz kretynie !? - Zapytałem dłonią za wszelką cenę chcąc schować zdradziecki róż moich policzków. Blondyn wzruszył ramionami patrząc na mnie badawczo.
- Chciałem tylko sprawdzić czy moje przypuszczenia co do Ciebie są słuszne , więc... - Nie słuchałem dalej . Nie mogłem na niego patrzeć. Teraz . Kiedy o wszystkim już doskonale wiedział. Szybko odwróciłem się tyłem nie dając mu skończyć i zanim znów spróbował czegokolwiek odbiłem się od ziemi z wykorzystaniem ryku cienistego smoka lądując gdzieś w Magnolii. Oparłem się o jakiś murek oddychając ciężko. Kurwa ! Kurwa ! Kurwa ! Co to miało być ? Chciał mnie upokorzyć czy co ? Teraz wiedziałem , że na powrót do gildii nie mam co liczyć. Tym bardziej nie mogłem wrócić do mieszkania które dzieliłem wraz ze Stingiem . A noc była ciemna. Zadrżałem nieznacznie czując obecność mojego cienia. Cholera ! W takiej chwili ?! Myśl Rogue. Musi być jakieś miejsce w którym nie ma ciemności. Jeszcze chwila w tej całkowitej , czarnej nocy a przejmie nade mną kontrolę. Fairy Tail. Tylko o nich zdążyłem pomyśleć zanim nie zacząłem szybko biec w kierunku ich gildii. Obym zdążył . Myślałem gorączkowo słysząc śmiech mojego cienia tuż za mną. ,, Nie uciekniesz mi Rogue... " usłyszałem i kiedy nie widziałem już nic przed sobą myślałem , że zostałem opętany. To koniec...
- W twoich snach. - Poznaję ten głos.. natychmiast otworzyłem oczy.  Sting złapał mnie za rękę mocno odciągając od ciemności która zdążyła mnie już pochłonąć. Skończyło się na tym , że wylądowałem w jego ramionach . Ciemność wydała z siebie wściekły syk ,, Oddaj mi go. On należy do mnie. Rogue... należysz do ciemności..Nie opieraj się mi. Masz tylko mnie " 
- Nie . Już nie tylko Ciebie. Ma gildię, przyjaciela i mnie. -  Uśmiechnął się blondyn jedną ręką obejmując mnie w pasie , a drugą kierując na niemal że niewidoczną w cieniu nocy ciemność. Zmrużyłem oczy kiedy zobaczyłem zbyt jasne światło , a po chwili cień zniknął. No tak... Sting był przeciwieństwem mojej mocy. Mógł pochłonąć nawet największą ciemność. 
- Sting.. - Jęknąłem w niemej prośbie aby mnie puścił. Byłem przerażony. To była moja moc ?! 
- Spokojnie idioto. Spróbuj tylko znów uciec to nie ręczę za to co się z tobą stanie. - Odrzekł patrząc na mnie z lekkim ... uśmiechem ? Rozszerzyłem oczy w niemym zaskoczeniu.
- S..Sting ?
- Cicho . I ani się waż ruszyć.
- Ale.. - Nie zdążyłem ponownie nic powiedzieć. Chłopak skorzystał z okazji że chciałem coś powiedzieć i umiejętnie wsunął swój język do moich ust. Wszystko co chciałem powiedzieć nagle wyleciało mi z głowy. Nieświadomie odwzajemniłem pocałunek przysuwając się jeszcze bliżej niego i zarzucając mu ręce na szyję. Chciałbym aby to trwało wiecznie... ale nie trwało.
- Sting... dlaczego ty ?..
- Chyba mój pocałunek był wystarczającą odpowiedzią nie ? - Westchnął ciężko. - Idioto nie byłem pewny czy czujesz to samo co ja dlatego zarywałem zawsze do Yukino i no... dzisiaj Cię pocałowałem... dlatego zanim coś powiesz.... kocham Cię. - Mruknął widocznie zdenerwowany rumieniąc się lekko i odwracając wzrok. Wrócił stry Sting.. zaśmiałem się.
- Ja Ciebie też... zawsze. I znów uratowałeś mnie przed opętaniem .- Westchnąłem. Teraz to ja nabrałem śmiałości i lekko uniosłem jego twarz ku górze uśmiechając się niczym najszczęśliwszy człowiek na ziemi.  
- Nie ma za co... zawsze będę to robić... - Westchnął blondyn sięgając po moje usta w pierwszym świadomym pocałunku chcianym przez obie strony.
- Rogue ! 
- Sring ! 
Natychmiast oderwaliśmy się od siebie . 
- Frosh...
- Lector... 
Uśmiechnąłem się z lekka przenosząc wzrok z Exeedów szybko biegnących w naszą stronę po czym uśmiechnąłem się do ukochanego i lekko ująłem jego dłoń.
- Wracajmy ...
- Tak... wracajmy




1 komentarz:

  1. Ej... Jakim prawem ja tego nie skomentowałam?!?!
    Czytałam to tyle razy, wzdychałam za każdym, a komentarza brak D:
    Powinnam się w końcu nauczyć pisać od razu kom. ;________;
    Ale wróćmy do notki~!
    Pomysł: ciekawy
    Treść: ładnie napisana, bez większych luk w historii
    Parring: Mój ulubiony <3 (Gratsu brzydnie jak tyle bab tam lata ;______;)
    Kłopoty uczuciowe bohaterów: Doskonale wręcz opisane bo:
    -jest deprecha
    -jest zwątpienie
    -jest upór
    -jest jest MIŁOŚĆ (czyli podstawa)
    No, więc daje 10.5/10 i idę coś zjeść xD
    Weny~! <3
    Pozdro~

    OdpowiedzUsuń