poniedziałek, 6 października 2014

Laxus x Freed . ~· Drapieżnik i jego ofiara.

Od Autorki : Paring nieco kulawy ,ale wybaczcie. Na nic lepszego mnie w obecnej chwili nie stać. xD Nauka i te sprawy.... ekhem , ekhem. Kolejny paring z Fairy Taila. Po woli chyba wpadam w schizę. Eh... zapraszam do czytania.
Paring : Laxus x Freed
Z anime : Fairy Tail
Który to już raz na Ciebie patrzę taki wzrokiem ? Który już raz tego nie zauważasz ? Który raz uważam , że jestem sam niewartym nic śmieciem ? Zielonowłosy westchnął przeciągle pozwalając aby chłodny , nocny wiatr rozpuścił jego włosy w każdą stronę. Freed siedział na dachu swojego mieszkania skulony opierając się o ścianę komina. Miał dość wszystkiego. Jego stan zdrowia psychicznego był na minimalnych poziomach. a powodem tego wszystkiego nie był nikt inny , a Laxus Dreyar.
 Umięśniony blondyn władający magią błyskawic , a jednocześnie obiekt westchnień i płaczu zielonowłosego maga. Szczerze nie cierpiał siebie za to wszystko. Zakochał się w osobie którą całe życie podziwiał i uważał , że wszystko jest z nim łatwiejsze. Jednak teraz kiedy chodziło o miłość zaczął dostrzegać coś czego dostrzec w blondynie nie chciał nigdy . Chłód. Ten cholerny chłód przeszywał całe ciało docierając do serca ściskając je i zamrażając na bryłkę. Można było powiedzieć, że chłopak wyznał swojemu idolowi uczucie i ... został odrzucony . Westchnął ciężko kuląc się i obejmując ramionami. Gdyby mógł skoczył by z tego dachu tu i teraz. Ale nie mógł...musiał żyć dalej...bez celu.
- Freed !!! - Usłyszał znany mu na pamięć głos. Otworzył szerzej oczy w zdziwieniu nie wierząc własnym uszom.- Otwórz cholera !
- Nie mam zamiaru ! - Odwarknął pod wpływem impulsu zamiast udawać, że go nie ma. Gratulacje Freed. Twoje IQ spada dzień po dniu.
- Kurwa ! Powiedziałem otwórz te cholerne drzwi zanim się pofatyguję i sam je rozpierdolę ! - Zagroził Dreyar , mimo to mag był nieugięty.
- Roszę bardzo ! - Prychnął nie do końca pewny tego co właśnie powiedział. A jeśli serio to zrobi ? Jak na zawołanie dało się usłyszeć przekleństwa , a następnie bardzo wysokie napięcie inaczej mówiąc błyskawice Laxusa wyjebały drzwi z zawiasów. Przed chłopakiem ukazała się wściekła twarz wnuka mistrza. I już wiedział , że właśnie wykopał sobie grób.
- Gdzie jesteś ?!! - Warknął przemierzając wszystkie pokoje w ekspresowym tempie kiedy zielonowłosy właśnie zamykał klapę na dach sprawnie umięśniona ręka blondyna złapała klamkę po czym bez zbędnych ceregieli zaczął wchodzić na dach , natomiast zielonooki się cofać niebezpiecznie w stronę barierki . A co !! Wolał spaść niż zostać zabitym przez Dreyara. Kiedy właśnie miał skoczyć został złapany za kostkę czego efektem było pierdolnięcie głową w barierkę a następnie przygwożdżenie do zimnej podłogi . Jęknął cicho z bólu czując na swoi brzuchu ciężar chłopaka który wyglądał jak drapieżnik któremu po wielu trudach udało się upolować swoją wymarzoną ofiarę. Zanim w ogóle zdążył zacząć się wyrywać jego ręke zostały p przygwożdżone nad jego głową ana usta naparły inne , większe i zachłanniejsze. Kiedy w końcu drapieżnik się nasycił odsunął się nieco ,a to co zobaczył na chwilę go powstrzymało. Zielonowłosy miał zaciśnięte oczy ,a z pod nich można było dostrzec małe oznaki łzawienia oczu . Po dachu rozniosło się przeciągłe westchnięcie blondyna po czym pochylił się nad chłopakiem i czym najzwyklejszą czynność na świecie pocałował jego oczy delikatnie kończąc na pocałunku w czoło.
-Freed . Spójrz na mnie. - mruknął teraz całkowicie spokojny chłopak z lekkim uśmiechem na ustach . Słysząc całkowicie inny głos swojego ukochanego po woli spełnił prośbę i niemiłosiernie się zdziwił widząc przed sobą uśmiechniętą twarz swojego idola. - Przepraszam ... - Teraz to już nawet własnym uszom nie mógł dowierzyć , tylko patrzył się na niego z rozdziawionymi ustami .
-C...co ?
-Przepraszam , że jestem idiotom . - Powiedział wesoło po czym ponownie przyległ do jego ust ,tym razem na krócej .
-A..ale powiedziałeś..
-Wiem .. I byłem dupkiem . Po prostu... ktoś mi to uświadomił do bólu i zrozumiałem ,że... nie chcę aby to się tak kończyło. Freed... pozwól mi przy sobie zostać.


3 komentarze:

  1. [tak wiem, "czemu dopiero teraz wstawia komentarz?", cichaj i czytaj xd ]
    Tak w sumie to parring zawsze lubiłam, więc chętnie to przeczytałam.
    Mam tylko małą prośbę... ROZWIŃ~!
    Z tego można by zrobić chociaż jeszcze dwa rozdziały :c
    Jeden jak to Laxus opowiada kto mu tą prawdę wbił do łba.
    Drugi jak to się dalej rozniosło po Gildii x3
    No bo fajnie by to wyszło D:
    Pomyśl nad tym ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpatrzę to. ^^ Właściwie to miałam wtedy niedobory weny i to dlatego... postaram się zaspokoić oczekiwania tak zajebistej czytelniczki . xD

      Usuń
  2. Kochanie moje, słońce drogie.
    Proszę Cię, popraw te błędy, literówki i wszystko inne, bo oczy mi krwawią.
    Ogólnie historie (mówię o wszystkich, które czytałam) są w miarę dobre, ale te błędy psują wszystko. A do tego szablon atakuje moje biedne oczy.
    Wiem, jak bardzo nie chce się poprawiać starych opków, ale warto czasem zasiąść i powywalać niektóre literówki, pousuwać spacje przed przecinkami, kropkami i tak dalej. No wiesz, o co mi chodzi.
    Nie uznaj tego komentarza za obrazę (proszę, nie bądź kolejna...), bo podążasz w dobrym kierunku...

    Pozdrawiam,
    śpiąca Akiru. <3

    OdpowiedzUsuń