Od Autorki : Po jakimś tam czasie, ale jest. Po woli uspokajam się z Naruto i mam nadzieję przenieść to na Fairy Tail oraz napisać coś czego jeszcze tu nie było, albo przynajmniej kontynuować danego Laxus x Freed, czy Zeref x Natsu, jeśli jednak nie to powinny się pojawić one shoty. Wszystko zależy od mojej weny i chęci na pisanie akurat tego. Zapraszam do czytania krótkiego one shota. ^^ Przy okazji rozdział z VK już jest dodany na drugim blogu. I zaczęłam tam również nowe opowiadanie : Zeref x Natsu, miło by było zobaczyć komentarze...
Paring : Levi x Eren
Anime : Atak Tytanów
Każdy normalny człowiek odpowiedziałby w tamtym momencie stanowcze nie. Ja jednak nie potrafiłem się poruszyć słysząc to co miał mi do powiedzenia kapral Levi. To było tak niespodziewane i i nieprawdopodobne, że przez pierwszą chwilę myślałem, że śnie na jawie. To nigdy nie powinno się zdarzyć. Tak sobie tłumaczyłem zajście które wystąpiło pomiędzy nami. Mną - zwiadowcą, oraz nim - szanowanym kapralem. Gdybym tego dnia nie obudził się w cudzym łóżku pachnącym stanowczym zapachem czekolady która pasowała jedynie do schludnego kaprala nigdy bym nie uwierzył. A wszystko zaczęło się od alkoholu. Jak to większość głupot. Niby zwykła nic nie znacząca impreza za pozwoleniem króla w podziękowniu za odbicie muru przed tytanami poprowadziła do tak wielu zmian.
-Dosiądziesz się? -Przez dobrą chwilę nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. Tak, nie mylicie się. Sam kapral zaprosił mnie do wspólnego, samotnego picia we dwójkę z dala od innych. Już wtedy zastanawiałem się czy mężczyzna nie jest pijany. Nie mogłrm mu nawet odmówić kiedy pociągnął mnie za sobą. I takim oto sposobem i ja się upiłem. Ironia losu. Gość który niby Cię nienawidzi, nie ufa i nie daje żadnych poważniejszych misji nagle rozmawia z tobą jak z najlepszym przyjacielem. I takim oto sposobem odkryłem drógą stronę Leviego. Byłem z siebie dumny. W końcu tylko ja o tym wiedziałem. O czymś o czym nie miał prawa wiedzieć nikt inny. Ale z czasem pożałowałem wiedząc, że jeśli Levi rano będzie coś pamiętał to zginę marnie rzucony tytanom na pożarcie. Tak wyglądały początki.Im więcej piliśmy tym wyżej rosła poprzeczka. No i jak tutaj racjonalnie myśleć po trzech pustych butelkach alkoholu ? Prawdopodobnie właśnie w taki sposób przegapiłem czas kiedy obaj znaleźliśmy się w mieszkaniu kaprala. Wybaczcie, ale dalej nic nie opowiem. Bowiem nic nie pamiętam. Łatwo jednak chyba się domyślić co zaszło i czemu obudziłem się w łóżku tej osoby. Ludzie tacy jak ja to jednak mają przechlapane. Nie dla słabej głowy w końcu jest alkohol. Jeśli wiesz o czym mówię zaklinam - nigdy nie pij z osobą o wyższej randze niż ty. Inaczej prawdopodobnie o ile szczęście Ci nie dopisze znajdziesz się rano w jego łóżku by następnie wpaść po same uszy i niemal nie zginąć podpisując pakt własną krwią, że to co zdarzyło się tej nocy nigdy nie wyjdzie na światło dzienne. Chociaż... zawsze można się spić się jeszcze raz. Wystarczy chcieć.
Takie... Ciekawe ^^ xd
OdpowiedzUsuńŚwietne :o
OdpowiedzUsuńDrógą [*] rip xD
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! 👍👍👍👍👍
OdpowiedzUsuńTo...ten...yyy... Nie.
OdpowiedzUsuńKrótko. Mało. Nieciekawie. Brak opisów. Wybacz ...